pawile pawile
45
BLOG

Tablica i krzyż

pawile pawile Polityka Obserwuj notkę 1

Tablica upamiętniająca ofiary katastrofy pod Smoleńskiem, zamontowana na Pałacu Prezydenckim, została odsłonięta przez szefa Kancelarii Prezydenta Jacka Michałowskiego i wiceprezydenta Warszawy Jacka Wojciechowicza. Wcześniej zgodę na jej powieszenie wydał stołeczny konserwator zabytków.
"Obrońcy" krzyża są niezadowoleni z odsłoniętej tablicy. W czasie uroczystości krzyczeli: "hańba" i próbowali zakłócić jej przebieg. - Jeżeli tam otwiera się tablicę bez konsultacji i bez jakiekolwiek społecznej rozmowy, to uważam, że to jest prymitywizm- mówi jeden z "obrońców"
My jesteśmy narodem, który ma prawo do informacji. To co się tu stało ma cechy gangsterskie. Chodzi o formę. Robili to po kryjomu, po złodziejsku - przekonuje jeden z mężczyzn pod Pałacem.
- Nikt ze mną tego nie konsultował. To jedna, wielka kpina. Żenujące, nagłe zawieszenie tabliczki - tak zawieszenie pamiątkowej tablicy na ścianie Pałacu Prezydenckiego skomentowała Beata Gosiewska, wdowa po pośle PiS.
W nocy z 19 na 20 października 1997, niedługo po zakończeniu poselskich obrad, kamery monitorujące salę posiedzeń Sejmu zarejestrowały niepokojące wydarzenie.
Dwóch ciemno ubranych osobników, zakradło się chyłkiem, niczym złodzieje na filmach akcji, do nie zamkniętej jeszcze sali, przystawiło przyniesioną drabinę i podczas gdy jeden przytrzymywał, drugi wtarabanił się do góry, a następnie coś gmerał, majstrował i przybijał do ściany.
Widać młotkowym był nie najpierwszego sortu, czy podchmielił kapkę przed nocną robotą, bo przy schodzeniu noga mu się omskła i zleciał na łeb, na szyję.
Przez ten wypadek nieszczęsny okazało się, że głównym majstrem był poseł Akcji Wyborczej Solidarność - Tomasz Wójcik, człek widać honorowy, bo tożsamość swego czeladnika w tajemnicy dotąd zachował.
A cóż to za tajemną pracę poselska specbrygada pod osłoną mroku i nieobecność postronnych tak niefortunnie czyniła ?
Otóż dwaj panowie, przez naród demokratycznie wybrani, przyczepiali na ścianie krucyfiks, bo jakoś za dnia się obawiali, a może i niezręcznie im było brak fachowości w tej materii prezentować, a tak fakt dokonany, jak wisi, to nikomu niechybnie odwagi nie starczy by zdjąć.
Tak też i się stało, jak powiesili, do dziś dnia wisi. Czy to było uzgodnione z panią Gosiewską nie wiem, ale że było robione po złodziejsku, po kryjomu, niechybnie miało cechy gangsterskie, bez konsultacji i bez jakiekolwiek społecznej rozmowy, to uważam, że to był żenujący prymitywizm .

pawile
O mnie pawile

Z innego zboru niż pastor Chojecki i inaczej widzący rzeczywistość, niż Beata Szydło i Andrzej Jaworski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka